Będzie można budować małe domy bez pozwolenia?
Plany rządu określane jako „Polski Ład” mają pobudzić polską gospodarkę po trudnym okresie pandemii. Jednym z jego założeń jest możliwość budowy niewielkich domów jednorodzinnych do 70 metrów kwadratowych bez konieczności uzyskania pozwolenia na budowę. Do budowy ma wystarczyć tylko zgłoszenie w urzędzie. Jednak nie wszyscy eksperci z branży z entuzjazmem patrzą na ten pomysł. Największą obawa dotyczy samowoli budowlanej, co w konsekwencji może doprowadzić do pojawienia się mało atrakcyjnych i złych technicznie budynków.
Polacy po roku pandemii koronawirusa wyprowadzają się poza miasto i chętniej wybierają domy czy mieszkanie z ogródkiem, aby zapewnić sobie większą swobodę w razie kolejnego lockdownu. Ogromne zainteresowanie nieruchomości sprawiło, że ceny domów i mieszkań kolejny raz poszły w górę. Impulsem do ich spadku ma być większa liczba indywidualnych inwestycji. A przy braku konieczności posiadania pozwolenia oraz zatrudniania kierownika i prowadzenia książki budowy więcej osób zdecyduje się samemu budować wymarzony dom, który wraz z poddaszem będzie mógł mieć nawet 90 mkw. Jednak w opinii ekspertów nie doprowadzi to do obniżki cen, ponieważ spodziewają się oni licznych ograniczeń dotyczących miejsca, gdzie taki dom będzie można wybudować. Podobnie jak jest obecnie w przypadku domów do 35 metrów powierzchni, które głównie powstają na działkach rekreacyjnych jako domki letniskowe.
Najprawdopodobniej domy bez pozwolenia nie będą mogły być budowane wszędzie ze względu na ryzyko zawalenia przy braku kontroli konstrukcji. Taki dom będzie musiał znajdować się w większej odległości od miasta, co dla wielu będzie zbyt dużą przeszkodą, aby pogodzić to z pracą czy szkołą. Warunkiem budowy małego domu ma być zgłoszenie do odpowiedniego urzędu oraz posiadanie odpowiedniej działki, więc jednocześnie można się spodziewać, że ceny działek budowlanych kolejny raz wzrosną i opłacalność takiego projektu okaże się jednak niższa. Ponadto stale drożeją materiały budowlane oraz robocizna, dlatego nowy program nie budzi obaw wśród deweloperów, którzy w dobie pandemii realizują rekordowo dużo inwestycji za rekordowe stawki za metr kwadratowy.